Premiera "Dobranoc, Jaśku"
W najbardziej gorący weekend tego lata odbyła się druga premiera w króciutkiej historii teatru niewielkiego. Spektakl “Dobranoc, Jaśku!” chyba wszystkim się podobał, i tym niewielkim, i tym trochę większym, bo bili brawo i mieli uśmiechnięte miny :)
A tak na poważnie - mieliśmy trochę obaw, jak przedstawienie zostanie przyjęte, bo tak bardzo różni się od “Kółka i Kwadratu” - dotychczasowej wizytówki teatru niewielkiego. Nasz pierwszy spektakl jest dynamiczny, pełen zwrotów akcji, gagów i abstrakcyjnego nieco humoru. Zabawna rywalizacja pomiędzy Panem Kółkiem i Kwadratem przyciąga uwagę małych widzów, pomysł goni pomysł, ilość rekwizytów i ich gabaryty rosną… Tymczasem “Dobranoc, Jaśku!” to bardzo powoli i cichutko (przynajmniej na początku) tocząca się opowieść o zasypianiu. Nie byliśmy pewni, czy maluchy nie będą znudzone patrzeniem na ziewającą aktorkę, poduszki i parę kapci:) Tymczasem okazuje się, że subtelne środki, cisza i skupienie wspaniale do nich przemawiają - siedzą jak zaczarowane, wielkimi ślepkami wpatrując się w akcję na scenie. Myślę, że najbardziej atrakcyjne dla nich jest to, że znają pokazywane sytuacje z własnego doświadczenia, dlatego ta prościutka historia tak bardzo je wciąga. Nie jest ona jednak 1:1 kopią rzeczywistości, przenosi bowiem widzów do świata bajek i wyobraźni. W końcu nie każdy ma w łóżku rodzinę Poduszkiewiczów i tańczącą Panią Kołdrę…
Mocnym atutem przedstawienia jest scenografia autorstwa Klementyny Frydrych - tej samej utalentowanej osoby, która zaprojektowała foyer teatru niewielkiego. Gigantyczna puchowa kołdra i kolorowe poduszki-obłoczki sprawiają, że natychmiast czujemy się przeniesieni do świata przytulnego, miękkiego i bezpiecznego.
Elementem, którego nie było w poprzednim przedstawieniu, a który obecny jest w najnowszym, jest muzyka. Jej autorem jest Paweł Zawiślak. Kompozytor od samego początku wyczuł, jaka stylistyka najlepiej odda ducha opowieści o niesfornym Jaśku, który nie chce zasnąć. Muzyka jw przedstawieniu nie jest infantylna i banalna, a jednak bardzo podoba się dzieciom i wpada w ucho. To trzeba usłyszeć, bo trudno jest opisywać coś tak nieuchwytnego jak dźwięki.
Na premierze w roli głównej oglądaliśmy Julię Mańkowską. Najbliższe spektakle zagra Paulina Klimaszewska. Obie aktorki, choć bardzo różnią się temperamentem, typem urody i stylem gry, mają cechę, która sprawia, że natychmiast zdobywają zaufanie i serca małych widzów - emanują naturalnym ciepłem.
Jeśli chcecie sprawdzić na własne oczy, jak mały Jasiek jest usypiany, przyjdźcie na “Dobranoc, Jaśku!”
Aha, i nie zapomnijcie przynieść własnego Przytulaka!
